poniedziałek, 25 lutego 2008

Lodowisko


To był jeden ze wspianiałych dni tej zimy...
Poszliśmy ja, moja dziewczyna i mój czworonożny przyjaciel nad zalew.
Jak widać jest to zdjęcie z zimy... ponieważ nasz zalew zamienił się na troche w lodowisko.
Wariowaliśmy z Ej-dziem, on biegał za kamieniem często w miejscu, bi nie mógł dobrze się rozpedzić bo jego euforia na słowo aport kończyło się poślizgnięciem...
Późnie żeśmy troche poszaleli i zaczeliśmy się ganiać po lodzie...było przy tym troche śmiechu...
Ponieważ gdy ja uciekałem przed Ej-dziem to czasami wywalałem się a on nie potrafił wychamować i... często kończyło sie to tak że on mnie podciął albo wjechał na mnie, aby sie zatrzymać.
Niestety są tylko dwa zdjęcia z tego dnia ponieważ trudno było robić zdjęcia na zimnym powietrzu.
A dodatkowo wołałem się pobawić z moim czteronożnym przyjacielem.
Niestety kolejne dni niebyły tak piękne jak ten...
Ponieważ padało... no i co gorsza poźniej lód stopniał...


Brak komentarzy: