niedziela, 24 lutego 2008

Brzuszek


heh... mówiłem a raczej zapisałem na tej stronie że mój Ej-dziu kocha drapanie po brzuszku... żyć nie może bez tego...

No cóż samo to zdjęcie to doskonale ukazuje.

Po tym zdjęciu właśnie zabrałem sie do pisania na tym blogu o moim piesku...

A właśnie ten mój mały wariat (wsumie to juz duży) śpi sobie u mnie na łóżku, grzeje mi miejsce, nawet się tak już wycfanił że śpi na mojej poduszce...

Ale nie gonie go za to bo po co??

Skoro wiem że nie będę musiał wchodzić pod zimną pościel...

Brak komentarzy: